wtorek, 20 sierpnia 2013

Prolog

    Pamiętam, jakby to było wczoraj. Wszyscy, którzy chcieli przyjechać odbudować Hogwart po bitwie, mieli stawić się na początku czerwca, na Peronie 9¾ o godzinie jedenastej.
    Jak zwykle usiadłam w przedziale razem z Harrym i Ronem. Po odjeździe ze stacji King's Cross, dosiedli się do nas Ginny, Neville i Luna. Okazało się, że wszyscy, którzy siedzieli w naszym przedziale, oprócz mojego najlepszego przyjaciela i mojego chłopaka, wracają we wrześniu, by dokończyć naukę w szkole Magii i Czarodziejstwa. 
    Gdy wszyscy znaleźli się przed ruinami zamku, zauważyłam kogoś, kogo nie spodziewałam się, że jeszcze kiedyś zobaczę. Nie po tym wszystkim w czym brał udział. Nie tutaj. Jego platynowe włosy odbijały się w blasku letniego słońca. Jego oczy, z nie znaną mi dotąd wrażliwością, wpatrywały się w zburzone mury naszej szkoły. Nie miał na sobie czarnego garnituru, jaki zwykł nosić na szóstym roku, ale nadal wyglądał elegancko. Ciemne, dżinsowe spodnie i czarna bluzka w serek, ukazująca jego świetnie wyrzeźbioną klatkę piersiową, dodawały mu, jak zwykle, poważnego i arystokratycznego wyglądu.
    Odbudowa trwała do dwudziestego szóstego sierpnia. W ciągu tych trzech miesięcy, gdy budowałam od nowa Howart, zburzyłam gruby mur dzielący mnie, a mojego największego wroga. W połowie pierwszego semestru zdradziłam swojego chłopaka z byłym Śmierciożercą. A w ciągu całej siódmej, ostatniej klasy, bardzo szybko zakochałam się w mężczyźnie, który odsłonił przede mną kawałek swojej prawdziwej twarzy.  
    Tego lata i ostatniego roku nauki, wydarzyło się coś, czego do końca życia powinnam sobie nie wybaczyć i żałować. Niestety, byłoby to okłamywaniem samej siebie.
    Nie, na pewno nie będę tego żałować. Wiem, że owy chłopak, którego niegdyś uważałam za nic niewartościowego gada, pokazał mi świat, o którym nie śniłam. Czuję, że nie tylko ja go zmieniłam. On zmienił mnie też. Przy Ronie nigdy nie odczuwałam tylu emocji na raz. Przy nim, świat wydawał się ciekawszy, jaśniejszy. Połączyło nas coś czego nie czułam od bardzo dawna. Prawdopodobnie, czego nigdy nie poczułam. 
    I chociaż czuję, całą sobą, że on też mnie pokochał, coś mi ten cały czas podpowiadało i podpowiada nadal, że to była zwykła gra. Że chciał odreagować tą całą wojnę i tą presję nakładaną na niego, przez jego rodzinę. Że byłam tylko odskocznią od jego napiętego i idealnie poukładanego, arystokratycznego życia. Bo, gdyby było inaczej, on by mnie nie zostawił. 
    Kilka tygodni po pamiętnej nocy z przystojnym blondynem, dowiedziałam się, że byłam w ciąży. Tak, ja Hermiona Jane Granger urodziłam i wychowuję dziecko Dracona Malfoya.

14 komentarzy:

  1. Swietny prolog ^ ^

    Naprawde genialne opisane i juz po prologu, chodz jest krotki widaz, ze masz talent.

    Napewno bede odwiecac twojego bloga i sledzic przygody Draco i Hermiony.
    Widac, ze masz ciekawy pomysl na taki oklepany temat wiec tu jest plus dla ciebie :3

    Pozdrawiam Dramione :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny prolog :) zwłaszcza opis Dracona, który oglądał zamek po wojnie bardzo mi się podobał. Ogólnie jestem zdania, ze Hermiona jest taką racjonalistką, że zawsze pamiętałaby o zabezpieczeniu i uniknięciu niechcianej ciąży. Blogi, na których ma nieplanowane dziecko z Malfoy'em są więc dla mnie zbyt nierealistyczne - ale to moje prywatne odczucie :) . Jednak duży plus za styl. Wszystko jest płynne, ciekawe i wzbudza zainteresowanie, a to już prawdziwy sukces. Na pewno wejdę zerknąć jak sobie tutaj radzisz :) Powodzenia i weny!
    Pozdrawiam!
    Venetiia

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie super! :) Jestem zachwycona twoją twórczością! niektóre blogi są robione na jedno kopyto, zero w nich oryginalności. A co do twojego bloga ... jest jak najbardziej kreatywny i wierzę, że będzie ciekawy :) Bardzo fajnie układasz zdania :) Myślę, że to będzie jeden z moich ulubionych blogów :)
    Pozdrawiam i mam nadzieję, że nie będziemy czekać długo na notkę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Trafiłam przez przypadek, i choć nie miałam w planach czytania kolejnego opowiadania, gdy zobaczyłam prolog, ku mojemu szczęściu, postanowiłam go przeczytać.
    Prolog ten mnie po prostu oczarował!
    Hermiona i Draco to mój ulubiony paring. Lubie gdy coś ich łączy np wspólne pasje, szkoła, przyjaciele. U Ciebie pojawia się dziecko.
    Musze stwierdzić, jak jedna z osób wyżej, że Hermiona pewnie pamiętałaby o zabezpieczeniach, jednak gdy jest się zakochaną, trudno o czymkolwiek myśleś :)
    Nie rozpisuje się więcej, tylko dodaje do paska bocznego i czekam na rozdział pierwszy!
    Odiumortis.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie jak najbardziej super. Pomysł nie jest oklepany jak to często się zdarza. Tu jest zupełnie inaczej :) Czekam na kolejny rozdział i życzę weny !

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazwyczaj nie czytam opowiadań o harrym potterze, ale twoje mnie zainteresowało. Czekam z niecierpliwością na rozdział pierwszy... i życzę dużo weny i pomysłów ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przez przypadek znalazłam twojego bloga i oniemiałam. Prolog jest cudowny *.* Fajny pomysł na tak znany i powszechny temat. Mam nadzieję, że pierwszy rozdział pojawi się już niedługo.

    OdpowiedzUsuń
  8. O Boże :O
    Trafiłam przypadkowo, ale teraz wiem, że będę tu bardzo często!
    PROLOG G.E.N.I.A.L.N.Y!
    Czekam z ogromnym utęsknieniem na pierwszy rozdział.
    Mam nadzieję, że pojawi się już wkrótce.

    Zapraszam:
    odnajdziemy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Prolog ciekawy i intrygujący ;D
    Jestem ciekawa jak potoczy się cała historia ;)
    Czekam na pierwszy rozdział i dodaje do czytanych ;)
    pozdrawiam serdecznie Avad Ka;*
    http://wspomnienia-smierciozercy.blogspot.com
    http://milosny-skanda.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawie się zapowiada. Lubię opowiadania, w których Hermiona jest matką dziecka Malfoya, bo fajnie się później rozwija akcja. Nic nie pobije tych mniej pozytywnych historii, w których jestem zakochana, niemniej lubię też inne. Ciekawe dlaczego Draco zostawił Hermionę... bo chyba nie dlatego, że dowiedział się o dziecku, bo wtedy trudno byłoby wplątać to w opowiadanie.
    Czekam na pierwszy rozdział, mam nadzieję, że niedługo uda Ci się coś skrobnąć :D
    xoxo,
    patkaza ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Prolog interesujący.:)
    Lecę czytać dalej.:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dopiero teraz odkryłam twojego bloga. Zaczyna się ciekawie chociaż ja bym może wolała gdybyś trochę bardziej opisała wygląd Dracona i w ogóle jakoś tak więcej tego mogło być. Ale to oczywiście moje zdanie. Będę czytać dalej :)
    Pozdrawiam,
    Dajana

    OdpowiedzUsuń
  13. I prolog mnie zaciekawił!! Masz nową czytelniczkę, czyli mnie! Podoba mi się Twój styl, jest taki lekki i przyjemny. Wiem, że to dopiero prolog, ale to chyba miłość od pierwszego wejrzenia. Dodaję do polecanych u siebie
    Pozdrawiam magicznie
    ~hope~

    OdpowiedzUsuń